Każdy zna, słyszał, a wielu na pewno odwiedziło... Stoi i od wielu, wielu lat ma się dobrze, właściciel również :)
Klimatyczne miejsce gdzie można przysiąść przy "wiecznie" palącym się ognisku i upajać się chwilą podziwiając cudowne widoki.
A czasem nawet można spotkać lisa, "zaopiekowanego" przez Waldka, który ma szczęście do dziczyzny wszelkiego rodzaju ;)
Dla tych co się lubują w zakupach czeka niespodzianka, bo w galerii nie znajdziemy produktów Made in China, za to będzie można wybierać w pięknych rzeźbach, obrazach, książkach i innych drobnostkach równie uroczych, a w sezonie można kupić pyszne rydze marynowane i inne produkty Waldka.
Próbowałam - są pycha.
Wszystko tam jest inne - lepsze, wszystko smakuje inaczej - lepiej. Ludzie też jacyś tacy inni, serdeczniejsi :)
Taka urocza prostota, zwyczajność i spokój, którego nam teraz brakuje.
;)
Kuba 2015 r - obecnie przeniósł się w inne tereny, ale trochę pogościł pod Galerią :)
Drugi Lis Kuba - obecnie.
Zdrowie Wasze!!! ;)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz